
Kobiety mają siłę! Rozmowa z Anną Auksel-Sekutowicz, radną m. st. Warszawy
Redakcja: Z okazji Dnia Kobiet rozmawiamy o roli kobiet w społeczeństwie. W Pani ocenie – jak dziś wygląda sytuacja kobiet w Polsce?
Anna Auksel-Sekutowicz: Z roku na rok jest coraz lepiej, ale droga do pełnej równości wciąż przed nami. Kobiety są dziś bardziej obecne w biznesie, polityce, nauce, kulturze – to ogromna zmiana. Jesteśmy ambitne, odważne, przedsiębiorcze. Ale nadal słyszę: „Czy dam radę?”, „Czy się nadaję?”, „A co, jeśli się nie uda?”. I to jest chyba największe wyzwanie – pokonać te wewnętrzne bariery, które często same sobie narzucamy.
Redakcja: Pani działania mocno wspierają kobiety, zwłaszcza te, które chcą rozwijać swoje firmy. Jakie inicjatywy skierowane do kobiet realizuje Warszawa?
Anna Auksel-Sekutowicz: Warszawa od lat inwestuje w programy wspierające przedsiębiorczość kobiet. Sama miałam przyjemność prowadzić cykl szkoleń „Przedsiębiorca Warszawianka”, gdzie kobiety zdobywały praktyczną wiedzę o zakładaniu i prowadzeniu własnej firmy. To niesamowite, jak wiele z nich po tych spotkaniach faktycznie zaczęło działać! Oprócz tego mamy różne programy czy warsztaty networkingowe – te inicjatywy naprawdę pomagają kobietom uwierzyć w siebie, zdobyć wiedzę i kontakty.
Redakcja: Często mówi się o „szklanym suficie” w biznesie. Czy kobiety są dziś doceniane na równi z mężczyznami?
Anna Auksel-Sekutowicz: To się zmienia, ale wciąż bywamy oceniane inaczej. Czasem mam wrażenie, że kobieta na wysokim stanowisku czy prowadząca firmę nadal budzi większe zdziwienie niż mężczyzna w tej samej roli. Są też inne oczekiwania wobec nas – kobieta, która jest stanowcza i konkretna, bywa postrzegana jako „trudna we współpracy”, podczas gdy u mężczyzny te same cechy uznaje się za zalety. To pokazuje, jak mocno wciąż tkwią w nas pewne schematy. Wystarczy spojrzeć na liczby. Na koniec 2024 roku kobiety stanowiły tylko 14% członków zarządów spółek giełdowych, co oznacza, że na sześciu mężczyzn przypadała jedna kobieta. W radach nadzorczych sytuacja była nieco lepsza – kobiety stanowiły 21% składu. To wciąż za mało. Brakuje nam systemowych rozwiązań, które ułatwią kobietom awansowanie na najwyższe stanowiska.
Redakcja: Czy parytety w zarządach mogą pomóc w zmianie tej sytuacji?
Anna Auksel-Sekutowicz: Zdecydowanie tak. Unia Europejska dąży do tego, aby do 2026 roku co najmniej 33% członków zarządów i rad nadzorczych dużych spółek stanowiły kobiety. Polska również pracuje nad wdrożeniem tych regulacji. To ważny krok, bo bez takich mechanizmów zmiany zachodzą zbyt wolno.
Oczywiście, zawsze pojawiają się głosy, że parytety to „sztuczne” wprowadzanie kobiet na wysokie stanowiska. Ale prawda jest taka, że dziś kobiety często napotykają bariery, których ich koledzy nie doświadczają. Parytety nie oznaczają rezygnacji z kompetencji – chodzi o to, by wyrównać szanse i stworzyć środowisko, w którym kobiety nie muszą przebijać się podwójnie, by osiągnąć ten sam sukces co mężczyźni.
Redakcja: Jak udaje się Pani łączyć życie zawodowe, działalność społeczną i życie rodzinne?
Anna Auksel-Sekutowicz: Wydaje mi się, że to kwestia wypracowanego modelu organizacji, ale też świadomości, że nie wszystko da się zrobić samemu. Mam wokół siebie wspaniałych ludzi – zarówno w pracy, jak i w domu – i to dzięki nim mogę działać na tak wielu polach. Wsparcie bliskich jest nieocenione. Poza tym staram się jasno ustalać priorytety. Są momenty, kiedy praca wymaga pełnego zaangażowania, ale są też takie, kiedy rodzina jest na pierwszym miejscu i nic nie może tego przesłonić. Ważne jest, żeby w tym wszystkim znaleźć równowagę – i żeby nie zapominać o sobie. Choć przyznaję, że nie zawsze jest to łatwe!

Redakcja: Jakie rady dałaby Pani kobietom, które boją się zrobić pierwszy krok w kierunku własnych marzeń?
Anna Auksel-Sekutowicz: Po pierwsze – przestańcie czekać na „idealny moment”, bo on nigdy nie nadejdzie. Często to strach nas blokuje, a przecież porażka to nie koniec świata, tylko lekcja, z której można wyciągnąć wnioski. Po drugie – szukajcie wsparcia. Otaczajcie się kobietami, które już przeszły tę drogę, korzystajcie z mentoringu, warsztatów, spotkań networkingowych. Naprawdę łatwiej jest, kiedy wiemy, że nie jesteśmy same. I najważniejsze – uwierzcie w siebie! Kobiety mają ogromny potencjał, tylko czasem same jeszcze w to nie wierzą.
Redakcja: Dziękujemy za rozmowę.
Anna Auksel-Sekutowicz: Ja również dziękuję – i życzę wszystkim kobietom, żeby odważnie sięgały po to, czego pragną!
artykuł sponsorowany
Temat Cię zainteresował? Sprawdź także pozostałe wywiady:
- Przystawka czy deser? O doradztwie, strategii i dofinansowaniach – rozmowa z Izabelą Anuszewską [WYWIAD]
- Czy warto rezygnować z etatu, by zarabiać na własnej pasji? – rozmowa z Darią Robbe [WYWIAD]
- Jak tworzyć wartościowe treści na social media? – rozmowa z Angeliką Kolinczat