Zerknij koniecznie

Moja działalność – moja historia [WYPOWIEDZI]

Prowadzenie własnej działalności to nie lada wyzwanie… a czasem to temat, który ciągle pozostaje w strefie marzeń. Trudno zrobić ten pierwszy krok, który mógłby zbliżyć nas do osiągnięcia celu. Nawet jak już wszystko mamy zaplanowane, rozpisane, obmyślane, pozostaje jedna niewiadoma i pytanie w głowie: „A co, jeśli się nie uda?” 

Joanna Lemka-Wójcik, Ewelina Zajączkowska, Małgorzata Galbas i Małgorzata Działdowska takie rozterki mają już za sobą – założyły własną działalność i zaczęły działać. Teraz spełniają swoje marzenia oraz inspirują inne kobiety, by wzięły życie w swoje ręce. Przeczytaj z jakimi przeszkodami musiały się zmierzyć, jak wyglądały ich pierwsze kroki w biznesie i co z perspektywy czasu mogą poradzić kobietom, które chciałyby zacząć prowadzić własny biznes. 

jlw studio_na budowie

„Najtrudniejsze było przełamanie się i zdobycie pierwszych klientów.”

Na początku 2020 roku urodziłam syna. Moja wizja macierzyńskiego? Fitness dla mam, kawki, spacerki, spotkania, jakieś zajęcia sensoryczne, gdzie poznam nowe koleżanki. Tymczasem ledwo skończyłam połóg, zaczął się lockdown, później kolejny. Spacerowałam z dzieckiem w wózku po pustych parkach, słuchałam godzinami podcastów i myślałam, że oszaleję z nudów. Trochę tęskniłam za architekturą, projektowaniem, analizami chłonności działek, a przede wszystkim za spotkaniami z dorosłymi ludźmi, jednak wcale nie chciałam wracać do biura na 8h.

jlw studio_Praga PółnocSzukałam pomysłów, nawet nie na biznes, zarobek czy dochód, ale na jakąś bardziej intelektualną aktywność niż zmiana pampersów.

W tak zwanym międzyczasie, na sąsiedzkim forum ktoś zapytał o możliwość konsultacji z architektem w celu przearanżowania mieszkania. Odpowiedziałam na ogłoszenie, spotkaliśmy się, pomogłam. Sąsiedzi dziękowali. Niedługo później znajomi poszukiwali dla siebie mieszkania, później zgłosili się do mnie kolejni. Inni kupili działkę i rozpoczęli budowę domu. Nieformalnie stałam się konsultantem ds. układów funkcjonalnych nieruchomości i powoli zaczęła mi chodzić po głowie myśl, czy jakoś „dalej” tego nie pociągnąć.

jlw studio_UrsynówImpulsem była rekrutacja do programu Biznes w Kobiecych Rękach – intensywnego kursu zakładania i prowadzenia swojej działalności.

Dostałam się i przez kilka miesięcy uczestniczyłam w szkoleniach, a w zeszłym roku założyłam swoją działalność projektową – jlw studio. Projektuję wnętrza, przygotowuję plany funkcjonalne na potrzeby zmian lokatorskich, sprawuję nadzór nad pracami wykończeniowymi. Wydobywanie potencjału z nieruchomości to moja misja. Często i chętnie współpracuję z Inwestorami na rynku nieruchomości.

Pracuję w czasie, kiedy mój syn jest w żłobku 

Pracuję w czasie, kiedy mój syn (dziś prawie 3-letni) jest w żłobku czyli zazwyczaj 7h dziennie. Wtedy „cisnę”. Nie siedzę w social mediach, nie umawiam się na prywatne spotkania. Żeby zdążyć z pracą projektową, pracuję codziennie do godziny 15:30 lub 16:00, planuję projekty na kilka tygodni do przodu, rozpisuję je na etapy. Staram się też dzielić czas pracy: poświęcam max. 5h dziennie na projekty, a pozostałe 2h to czas na niespodziewane telefony z budowy, nadzory, faktury. Najtrudniejsze było przełamanie się i zdobycie pierwszych klientów, później jakoś się potoczyło. Notabene – wiosną tego roku projektowałam wnętrze mieszkania dla mojej mentorki z programu BWKR, które właśnie jest realizowane!

Joanna Lemka-Wójcik – architektka z wykształcenia i z zamiłowania, pasjonatka rynku nieruchomości, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, założycielka jlw studio. Doświadczenie zdobywała pracując w warszawskich biurach projektowych, a także u deweloperów (Skanska Property Poland) i inwestorów instytucjonalnych (Uniwersytet Warszawski). Wydobywanie potencjału z nieruchomości to jej misja i pasja. Potrafi dostrzec potencjał w każdym wnętrzu. Uwielbia ultra funkcjonalne i ponadczasowe rozwiązania. Dobrze czuje się projektując w stylistyce skandynawskiej, modern vintage i stylu loftowym. 

„Czasem walczę ponad siły, ale nigdy nie pomyślałam, że to była zła decyzja. Mam upragnioną wolność decydowania o tym, co ważne, a co nie.”

Bardzo długo nie miałam pomysłu na siebie, chociaż gdybyście zapytały 6-letniej Eweliny, odpowiedziałaby Wam, że chciałaby zostać piosenkarką. Mogłaby, bo ma całkiem niezły głos. Odkąd ukończyłam gimnazjum, szukałam swojej ścieżki. Z technikum wyszłam z wyuczonym zawodem, później zaczęłam studia. Później kolejne. I jeszcze jedne. To były różne kierunki, ale nie żałuje – każdy z nich dał mi możliwość zdobycia wiedzy i doświadczenia. Później, przez zupełny przypadek, trafiłam do branży nieruchomości. Zajmowałam się marketingiem (konkretniej organizacją eventów) i już wtedy wiedziałam, że chcę iść w tym kierunku. Chłonęłam wiedzę nieruchomościową i marketingową, aby być lepszym pracownikiem. Pragnęłam być doceniana.

Firmy zmieniałam co półtora roku i nie w każdej czułam się doceniana

Rosła frustracja – im więcej umiałam, tym mocniej zastanawiałam się na obraniu własnej ścieżki, jednak jeszcze było za wcześnie. Jeszcze się bałam. W końcu, w 2021 roku zaczęłam mieć problem. Totalnie się wypaliłam. Pracowałam wtedy w agencji PR i bywało, że nie dawałam sobie rady z codziennymi zadaniami. We wrześniu 2021 roku uznałyśmy z właścicielką agencji, że będzie lepiej jak się rozstaniemy.

Uznałam, że lepszego momentu na rozpoczęcie działania na własną rękę nie będzie, a z drugiej strony czułam ogromną niechęć do szukania pracy na etacie. Zdałam sobie wtedy sprawę, że do optymalnego działania muszę mieć możliwość samostanowienia. Sama układać sobie pracę, sama decydować o tym, co mogę, a czego nie mogę robić. To było bardzo uwalniające. Od tego momentu zaczęłam walkę o przetrwanie mojego małego copywriterskiego biznesu, nadal pozostając w nieruchomościach.

Czasem walczę ponad siły, ale nigdy nie pomyślałam, że to była zła decyzja

Mam upragnioną wolność decydowania o tym, co ważne, a co nie. I chociaż czasem pracuję po 10 godzin dziennie to wiem, że sama to wybrałam.

Ewelina Zajączkowska  – mam na imię Ewelina i copywritingiem w branży nieruchomości zajmuję się od 2019 roku. Opowiadam historie moich klientów tak, aby zostali wysłuchani i zrozumiani. Walczę z korpo bełkotem i kolejnymi identycznymi, pełnymi profesjonalizmu, tekstami na stronach o nas. Chcę, aby moi klienci wyróżniali się w swoich komunikatach i osiągali swoje cele. W wolnych chwilach publikuję swoje mało popularne opinie na blogu, gram na ukulele i udaję, że umiem śpiewać. Znajdziesz mnie na zajcucopy.pl

„(…) wsparcie najbliższych osób, i nie tylko takie psychiczne, ale też takie, że coś dla Ciebie zrobią, to jest największa wartość.”

Najgorszy jest ten pierwszy krok, podjęcie pierwszego działania… Już dwa razy startowałam z własnym biznesem i za każdym razem miałam wątpliwości oraz obawy. Oba biznesy zakładałam za granicą w j. niemieckim, co jeszcze bardziej blokowało mnie przed podjęciem tej ostatecznej decyzji. W głowie miałam mętlik myśli: “Czy z moim niemieckim dam radę ogarnąć przepisy austriackie?”, “Czy koszty w euro mnie nie pochłoną?” i wiele innych.

Mój pierwszy biznes jako instruktorka jogi założyłam w 2014 roku i prowadziłam go równolegle z etatem. Zbierałam się parę miesięcy do rozpoczęcia swojej działalności, mimo iż bardzo chciałam prowadzić własne zajęcia z jogi. Ale bałam się… Bałam się tego, czy moja znajomość języka pozwoli mi na prowadzenie zajęć. Bałam się, czy klientki austriackie będą chciały przyjść do obcokrajowca na zajęcia. Bałam się, czy uda mi się to czasowo połączyć z etatem…

Gdyby nie mój obecny mąż, a wtedy jeszcze partner, to chyba bym nie podjęła tego wyzwania

Wtedy nie wierzyłam w siebie. Naprawdę. Nie czułam się wystarczająco dobra. To on mnie cały czas motywował i dopingował. Gdyby nie ta jego wiara, nie byłabym w miejscu, w którym jestem obecnie. Ale to, co tak naprawdę mi pomogło wystartować, to fakt, że mój partner zrobił mi stronkę internetową, a moja przyjaciółka, architekt, zaprojektowała logo i wizytówki dla mnie. Gdyby nie ich praca dla mnie oraz gdyby nie to, że poświęcili oni swój czas dla mojej firmy, to bym nie miała takiej motywacji do działania.

Chcę Ci tutaj pokazać, że oczywiście, dużo pracy jest po Twojej stronie. Promocja, marketing, pozyskiwanie klientów – to rzeczy, które nikt za Ciebie nie zrobi. Ale wsparcie najbliższych osób, i nie tylko takie psychiczne, ale też takie, że coś dla Ciebie zrobią, to jest największa wartość. Jak nie masz życzliwych osób obok siebie, to jest dużo ciężej. Oczywiście, jest to możliwe, ale masz po prostu trudniej. Ja zaczęłam wierzyć w siebie dzięki innym. Wtedy rozpoczął się proces zmiany moich przekonań, który trwa do dzisiaj.

Wracając do pierwszej firmy: w przeciągu paru miesięcy miałam tyle klientów, że prowadziłam 2-3 godziny zajęć przez 4 dni w tygodniu. Zorganizowałam nawet dzienne warsztaty tematyczne z jogi. I ludzie przychodzili do mnie też na zajęcia prywatne. Od wielu osób usłyszałam, że bardzo im pomogłam w sensie fizycznym (pozbycia się bólu pleców, czy zwiększenia elastyczności). Poznałam wiele wspaniałych osób, w tym Austriaków oraz Niemców.

Małgorzata Galbas – Profesjonalne Wsparcie Biznesu, Project Manager, Instruktorka Jogi. Wspieram biznesy w działaniach online, prowadzę także zajęcia jogi dla przedsiębiorców online. Jestem certyfikowanym instruktorem jogi od 2014 roku. Prowadziłam zajęcia stacjonarne oraz prywatne, a od 2022 przeniosłam się do świata online.

W kwietniu 2022 roku miałam przyjemność być ekspertem w coworkingu online u Natalii Dołżyckiej — Life Geek i prowadzić jogę dla jego członków.Obecnie również edukuję początkujące osoby w biznesie online. Wydałam kurs o specjalizacji e-commerce dla Wirtualnych Asystentek. Ponadto, mam warsztaty. masterbooki i szkolenia dla asystentek. Robię też szkolenie z coachingu, aby poznać więcej metod na pracę z kobietami nad ich biznesem.

„Początki założenia i prowadzenia biznesu, to szereg wyzwań i decyzji. Ja zaczęłam od naszkicowania ogólnego planu i mojego wyobrażenia o tym, co chcę robić.”

Swój biznes chciałam mieć od zawsze. Wiedziałam, że absolutnie w tym właśnie znajdę spełnienie i zawodową satysfakcję. Jednak dopiero niedawno dojrzałam do tej decyzji i postanowiłam zrobić to dokładnie tak, jak chcę. Moja historia zawodowa trwa od wielu juz lat, choćby z racji mojego wieku, ale dopiero niedawno zrozumiałam, że dotychczasowe doświadczenia i splot różnych zdarzeń były po coś. Były dokładnie takie jakie powinny, bym dziś mogła działać na własnych zasadach.

Ściśle kierunkowe, kosmetyczne wykształcenie, świetnie połączyło się z późniejszą aktywnością zawodową

Najpierw praca w gabinecie z kobietami, które pragnęły udoskonalać i poprawiać swój wygląd, później wieloletnia praca także w bezpośredniej relacji z klientkami (głównie były to kobiety) w branży kosmetycznej, ale już o nieco innym charakterze – sprzedaż, organizacja i prowadzenie spotkań kosmetycznych, szkolenia produktowe, drobne zabiegi pielęgnacyjne, makijaże, realizacja zamówień, obsługa klienta na wielu płaszczyznach. Doradzanie zawodowo i prywatnie w kwestii pielęgnacji, dbanie o urodę, dobieranie produktów i ułatwianie poruszania się w kosmetycznym świecie, stało się moją codziennością. Bardzo to lubiłam, chętnie też rozszerzałam wiedzę i umiejętności, biorąc udział na bieżąco w kolejnych szkoleniach, które wyszukiwałam w internecie. Poza pracą zawodową, lubiłam od zawsze w swojej prywatnej przestrzeni, tworzyć kosmetyki naturalne na swoje własne potrzeby, łącząc rozmaite składniki roślinne i testować finalne produkty na mojej skórze.

Swój pierwszy krem zrobiłam dawno temu

To było jeszcze w szkole, na zajęciach chemii kosmetycznej i pamiętam swoje miłe zaskoczenie, że sama mogę decydować jakiego kosmetyku aktualnie potrzebuję i wykonać go samodzielnie w krótkim czasie. Kolejne szkolenie w zakresie wykonywania kosmetyków naturalnych, zrobiłam już prywatnie, dużo później, gdy wiedziałam, że podążanie ku naturze ma sens i jest skutecznym sposobem na pielęgnację urody i utrzymanie skóry przez długie lata w świetnej kondycji. Połączyłam to z doskonale uzupełniającym się tematem właściwego odżywiania, niezwykle istotnym i skutecznym w zachowaniu zdrowia, jak i urody na długie lata. Co do tego, dziś już nikt chyba nie ma wątpliwości.

Moja historia zawodowa z różnymi wątkami po drodze, zakończyła się w czasie pandemii. Wtedy pewnego dnia zostałam bez pracy i poczułam, że właśnie teraz zaczyna się rozdział, w którym dalszą historię napiszę na własnych zasadach. Połączyłam swoje dotychczasowe doświadczenia i pasję, dając początek mojej biznesowej działalności. Wiele lat obserwacji i pracy z kobietami uświadomiło mi, że mimo szerokiej dziś dostępności do wiedzy, marek, produktów i sposobów pielęgnacji, wciąż jeszcze wiele kobiet nie wie jak prawidłowo dbać o urodę, nawet na jej podstawowym poziomie, jak postępować na co dzień ze swoją skórą, co robić, gdy czas powoduje zmiany w jej wyglądzie i kondycji. Do dziś otrzymuję pytania od kobiet – moich byłych klientek, z którymi utrzymuję serdeczne relacje, odnośnie kwestii pielęgnacji. Często są to także pytania od ich koleżanek. Postanowiłam zatem wyjść naprzeciw wszystkim Kobietom i oficjalnie wspierać je w codziennej pielęgnacji urody metodami naturalnymi, które sama stosuję.

Od wielu lat preferuję naturalną pielęgnację

Rozpieszczam skórę kosmetykami, które sama tworzę, funduję jej wygładzające masaże i face fitness. Dziesięć lat temu wprowadziłam zmiany w odżywianiu i przyrządzaniu posiłków, jestem fanką kuchni wegetariańskiej i śródziemnomorskiej, dbam, by w codziennych daniach było mnóstwo warzyw, zdrowych olejów, strączków. Antyoksydanty są dla mnie na pierwszym miejscu tak na talerzu, jak i w kosmetykach. Moją misją jest pomaganie Kobietom zwłaszcza tym po 40-stce. Wiek dojrzały rządzi się swoimi prawami, cały organizm, w tym także skóra upominają się o szczególne traktowanie. Zmiany następują często dość gwałtownie i przysparzają wielu kłopotów i zapytań jak sobie z nimi radzić. Wiek 40+, 50+ i więcej, to dla każdej Kobiety wyjątkowy czas, ale także impuls, by zwolnić tempo, zwrócić się ku sobie i z czułością zadbać o siebie na wielu płaszczyznach.

Stworzyłam więc swoją stronę – przyjazną, kobiecą przestrzeń, by wszystkie z Was mogły znaleźć tu interesujące dla siebie tematy, zainspirować się nimi i wprowadzić innowacje do swoich codziennych rytuałów beauty, sięgając po to, co skuteczne i naturalne. Sposoby na codzienną pielęgnację antiaging, sugestie kulinarne dla pięknej i zdrowej skóry, warsztaty DIY, na których pokazuję jak w prosty sposób można stworzyć swoje własne naturalne kosmetyki, to główne tematy, które poruszam na swojej stronie. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się także mój pierwszy e-book „Kobiecy Beauty Box, czyli bądź piękna w każdym wieku”, w którym szczegółowo omawiam najważniejsze etapy pielęgnacji dojrzałej urody, ułatwiając kobietom poruszanie się w tym niezwykle istotnym temacie. W planach mam sporo kolejnych pomysłów na rozszerzenie oferty, które będę sukcesywnie realizować.

Prowadzenie biznesu rozpoczęłam niedawno, w maju tego roku

Połączyłam w nim pracę z moją pasją. Zdecydowałam się na opcję całkowicie online, ze względu chociażby na nieprzewidywalną dziś sytuację związaną m.in. z pandemią i ewentualny brak możliwości pracy offline. Ponadto biznes online daje swobodę prowadzenia go z każdego miejsca na świecie, co bardzo rezonuje z moimi przekonaniami i chęcią podróżowania. Nie, nie miałam specjalnych obaw, ani czegoś konkretnego, co mogłoby mnie powstrzymać przed biznesową decyzją. Owszem, jestem świadoma, że nie od razu Rzym zbudowano, ale wewnętrzne przekonanie, że to jest dokładnie to chcę robić i wizja, jak dokładnie ma ten mój biznes wyglądać, napędza mnie do działania i dodaje skrzydeł. To ważne, by dokładnie wiedzieć czego się chce i absolutnie na 100% czuć się dobrze w tym temacie.

Chęć wspierania Kobiet i pomagania im w tak ważnej kwestii jak dbanie o swój wygląd, jest bardzo motywujące, bo przecież sama jestem kobietą, mam na co dzień te same tematy do przerobienia i wiem, jakie to jest dla nas ważne. Niezwykle motywujące i napawające optymizmem na przyszłość, są dla mnie wiadomości, które od samego początku regularnie otrzymuję od innych kobiet. Gratulują pomysłu, dziękują za poruszanie tematów skierowanych właśnie do nich, do konkretnej grupy wiekowej 40+, są w coraz większym wymiarze skoncentrowane na potrzebie podążania ku naturze, łączeniu dbania o urodę z właściwą dietą i wprowadzaniu innowacji w domowej pielęgnacji skóry. Dziękują za przekaz – zauważenia swojej kobiecości i poświęceniu sobie szczególnej uwagi , niezwykle potrzebnej w wieku dojrzałym, zwłaszcza dziś, gdy większość tematów i stron w internecie skierowana jest głównie do ludzi młodych.

Początki założenia i prowadzenia biznesu, to szereg wyzwań i decyzji

Ja zaczęłam od naszkicowania ogólnego planu i mojego wyobrażenia o tym, co chcę robić. Potem stopniowo każde zagadnienie rozbudowywałam do gotowej postaci, która juz była wcześniej w mojej wyobraźni. Oprócz tego ściśle sprecyzowanego planu, moje możliwości techniczne i praktyczne, by wdrożyć wszystko w czyn, były praktycznie zerowe! A ambitny plan zakładał, że wszystko zrobię samodzielnie! Ale przecież kobiety mają moc! Od czego jest ogólnie dostępna wiedza, internet, publikacje, kursy, materiały wideo itp. Dałam radę, z czego jestem bardzo dumna, choć zapewnienia na niektórych filmach instruktażowych, że ” ogarniesz to w kilka godzin” lub „w weekend”, można włożyć między bajki! Serio! No chyba, że ktoś zna podstawy np. tworzenia stron, przygotowywania nagrań, szybkiego wyboru sprzętu i mnóstwa technicznych niuansów, niezbędnych do funkcjonowania biznesu. Ale dziewczyny – da się! Nieocenione wsparcie najbliższych, daje dodatkową moc. Ja jestem tą szczęściarą! Dziękuję moim najbliższym, a zwłaszcza mojemu Partnerowi, dzięki któremu mogę być sobą, rozwijać ć skrzydła i realizować swoje pasje. Dziewczyny, jeśli tylko macie pełne przekonanie, co chcecie robić, wiecie, że tak, to jest w 100% dla Was i po prostu jesteście pewne, że tylko w taki sposób będziecie zawodowo spełnione, to nie ma na co czekać. Dacie radę! Zdecydowanej i wiedzącej czego chce kobiety nic nie zatrzyma.

Pełne zaangażowanie, konsekwentne działanie wg dobrze przygotowanego wcześniej planu, bycie sobą i jednocześnie czucie się pewnie w swojej branży, to według mnie podstawa, udany start i pomyślna przyszłość. Otwartość na innych, nawiązywanie nowych kontaktów do wzajemnej pomocy, współpracy, wymiany poglądów, doświadczeń są bezcenne i konieczne. Choć mój biznes działa od niedawna, jestem pod dużym wrażeniem nawiązania juz teraz licznych i niezwykle ciekawych relacji, znajomości i grup biznesowych do których miałam możliwość dołączyć. Wiem, że wiele z nich wykorzystam w mojej działalności, oferując jednocześnie swoją pomoc. Wiem, że jeszcze długa droga przede mną i wiele mojego zaangażowania i pracy. Ale cieszę się ogromnie, że sama kształtuję swój biznes, pomagam przy tym innym kobietom i działam w zgodzie ze sobą. To jest dokładnie to, w czym czuję się spełniona i tego samego życzę również wszystkim innym super Babkom stojącym przed biznesowymi decyzjami.

Małgorzata Działdowska – miłośniczka naturalnej pielęgnacji urody i zdrowego stylu życia, z pasją do tworzenia naturalnych kosmetyków roślinnych, oraz łączenia zdrowego odżywiania z wyglądem i kondycją skóry. Zwolenniczka holistycznego podejścia do wyglądu i dobrego samopoczucia. Zakochana w jodze, slow joggingu i kuchni wegetariańskiej. Ciekawa świata i ludzi optymistka z miłością do psów, koni i czytania książek w domowym zaciszu lub na łonie natury. Zobacz więcej na stronie mdwomanstime.com

Przeczytaj także: Uwierzyłam w siebie i wystartowałam z własną działalnością!

0 0 votes
Article Rating
Podziel się swoją opinią
Anna Szuba
Anna Szuba

Z wykształcenia socjolog i ekonomista, z zamiłowania i pasji redaktor z doświadczeniem w pracy przy produkcji programów telewizyjnych, zawodowo związana z branżą HR. Zwolenniczka work-life balance i zdrowego, aktywnego trybu życia. Uwielbia podróżować i poznawać nowe miejsca, wolny czas spędza w gronie najbliższych. Entuzjastka minimalizmu, życiowej uważności oraz świadomego podejmowania decyzji. Ważny jest dla niej rozwój osobisty i poszerzanie horyzontów. Stara się odnajdywać szczęście w codziennych czynnościach, takich jak kawa z przyjaciółką. Najlepiej Cafe Latte.

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
czerwonafilizanka
czerwonafilizanka
1 rok temu

Działalność gospodarcza to poważna decyzja życiowa, warto ją dokładnie przemyśleć.

Marysia K
Marysia K
1 rok temu

Jakie inspirujace historie. Jak widać najtrudniejszy pierwszy krok.

Anna
1 rok temu

Własna działalność to szereg dużych i małych problemów, które trzeba opanować. Dobre rady zawsze się przydadzą.

Pojedztam
1 rok temu

Na pewno praca w przypadku posiadania nie jest łatwa w realizacji, ale nie niemożliwa.

Gosia
Gosia
1 rok temu

Takie historie zdecydowanie motywują i inspiruja, a nie od dziś wiadomo, że początki bywają najtrudniejsze

Patrycja
Patrycja
1 rok temu

Piękna historia, w z zasadzie historie….Chętnie dowiem się wiecej

Zobacz koniecznie
Jest wiele kobiet z pasją, które posiadają wiedzę i doświadczenie…