
Zgubione w celach – o tym, co się dzieje, gdy przestajemy czuć sens
Czy można codziennie działać, planować, odhaczać kolejne zadania z listy i… nagle zorientować się, że w środku jest pusto? Czy da się dojść tam, dokąd się zmierzało, i jednocześnie zupełnie się w tym pogubić? Wiem, jak to jest. Wiem, bo sama byłam w tym miejscu. I wiem, bo spotykam tam wielu moich klientów. Ludzi, którzy osiągają cele, rozwijają firmy, skalują wyniki – ale w którymś momencie tracą kontakt ze sobą. Bo choć wszystko dzieje się „jak trzeba”, w środku coraz bardziej czuć, że coś przestaje grać.
Jeśli czujesz, że Twoje działania przestały Cię cieszyć, że robisz, bo tak trzeba, bo już wypada, bo szkoda by było się wycofać – ten tekst jest dla Ciebie. Pokażę Ci, co warto zrobić, gdy zorientujesz się, że planowanie życia przyćmiło jego przeżywanie.
Kiedy cele przestają napełniać
Zdarza się, że cele, które kiedyś dodawały skrzydeł, z czasem stają się obciążeniem. Realizujesz kolejne projekty, liczysz wyniki, wdrażasz nowe rozwiązania – ale zamiast ekscytacji czujesz ulgę, że znowu się udało. Przez chwilę. Bo zaraz pojawia się kolejne „do zrobienia”. Kolejna wersja siebie, którą wypadałoby zbudować. To nie znaczy, że robisz coś źle. To znaczy, że gdzieś po drodze trzeba było wyłączyć emocje, żeby dać radę. Ale z czasem ta emocjonalna blokada rozlewa się na całą codzienność. Coraz mniej rzeczy Cię cieszy, coraz trudniej się zatrzymać, coraz częściej pytasz siebie: po co to wszystko?
Zatrzymaj się. Sprawdź, co Cię niesie
Zanim zaplanujesz kolejne działania, spróbuj na chwilę odłożyć narzędzia strategiczne. Nie musisz nic analizować, przeliczać, optymalizować. Usiądź w ciszy i zapytaj siebie: co mnie ostatnio poruszyło? Co naprawdę było moje, a co realizowałam, bo tak wypadało? Czy te cele, które osiągnęłam, niosły sens – czy tylko efekt?
Polecam Ci proste ćwiczenie. Weź kartkę i wypisz trzy największe sukcesy z ostatnich miesięcy. Przy każdym dopisz, co wtedy czułaś lub czułeś. Duma? Spokój? Wyczerpanie? Rozczarowanie? To bardzo konkretne dane – nie dla Excela, ale dla Ciebie.
Odpowiedz sobie uczciwie
Czasem największą dojrzałością nie jest dokończenie planu, tylko przyznanie, że to już nie jest plan, w którym chcesz uczestniczyć. Wiele osób, z którymi pracuję, mierzy się z wewnętrznym konfliktem: „przecież wszystko idzie dobrze, nie mogę tego teraz odpuścić”. Ale prawda jest taka, że czasem właśnie to „odpuszczenie” staje się początkiem prawdziwego rozwoju.
Nie musisz rzucać wszystkiego. Możesz po prostu zmienić perspektywę. Zamiast skupiać się na efekcie, skup się na tym, czy to, co robisz, ma dla Ciebie sens. Czy jesteś w zgodzie ze sobą. Czy masz jeszcze kontakt z tą osobą, która kiedyś te cele sobie wymyśliła.
Nie każdy cel musi zostać zrealizowany
o nie jest porażka. To odwaga. Wymaga ogromnej siły, żeby spojrzeć na coś, w co włożyło się czas, energię, pieniądze, emocje – i powiedzieć sobie: „już nie chcę iść dalej tą drogą”. Bo choć świat zewnętrzny często nagradza wytrwałość, to zbyt rzadko docenia mądrość wycofania.
Czasem lepiej zejść z obranej ścieżki, niż iść nią dalej z zaciśniętymi zębami. Jednym z najbardziej uwalniających momentów w mojej pracy z klientami jest ten, gdy ktoś po raz pierwszy wypowiada na głos: „Ja już nie chcę tego robić. To nie moje.” I nagle – jakby ktoś odkręcił zawór – pojawia się oddech. Ulgę słychać nawet w tonie głosu.
Pamiętam klienta, właściciela firmy, która rosła w niesamowitym tempie. Przychody się podwajały, zespół się rozrastał, projektów przybywało. Ale im większe były liczby, tym większy był jego wewnętrzny koszt. Gdy zapytałam go, kiedy ostatni raz był z siebie dumny, zapadła cisza. Nie potrafił odpowiedzieć. Pamiętał tylko, kiedy ostatni raz coś „dowiózł” – ale nie, kiedy coś go naprawdę ucieszyło.
Zaczęliśmy od prostego pytania: co dziś naprawdę ma dla Ciebie znaczenie? Zmieniliśmy strategię. Nie po to, żeby zmniejszyć ambicje. Po to, by odzyskać sens. By znowu czuć, że działania nie są tylko mechanizmem, ale mają kierunek i serce. Ta firma nadal działa świetnie. Ale dziś jej lider śpi spokojnie. Jest obecny. Wie, dlaczego rano wstaje.
Jak rozpoznać, że czas zmienić kierunek?
Jeśli masz wątpliwość, czy dany cel jest jeszcze aktualny, zadaj sobie te pytania:
- Czy ten cel nadal wynika z moich wartości, czy tylko z dawnych decyzji?
- Czy chcę tego „dla siebie” czy „żeby udowodnić coś innym”?
- Co mnie kosztuje trwanie przy tym celu – zdrowotnie, emocjonalnie, relacyjnie?
- Gdybym dziś mogła zacząć od nowa – czy wciąż bym go wybrała?
Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiadasz: „Nie wiem” albo „Chyba nie”, to znak, że warto się zatrzymać i przemyśleć dalszy kierunek.
Co możesz zrobić, gdy czujesz, że cel już Ci nie służy?
- Nazwij to szczerze. Czasem samo przyznanie, że coś się zmieniło, przynosi ulgę. Nie musisz od razu działać. Zacznij od szczerej rozmowy ze sobą.
- Daj sobie przyzwolenie. To, że cel kiedyś był ważny, nie znaczy, że musi być nim na zawsze. Ludzie się zmieniają. Potrzeby też.
- Sprawdź, co jest pod spodem. Może nie chodzi o rezygnację, ale o korektę. Może wystarczy zmienić formę działania, skalę, tempo.
- Porozmawiaj z kimś zaufanym. Czasem rozmowa z mentorem, partnerem, przyjacielem pomaga poukładać emocje i zobaczyć sytuację z dystansu.
- Zamknij cel z szacunkiem. Nie musisz wyrzucać go z frustracją. Możesz go zamknąć z wdzięcznością – za to, co Ci dał, i za to, że pomógł Ci dojść do miejsca, w którym dziś jesteś.
Pamiętaj: zmiana celu to nie kapitulacja – to dojrzałość. Bo życie to nie ciąg zadań do wykonania, tylko droga, którą warto iść w zgodzie ze sobą. A jeśli po drodze odkryjesz, że to już nie Twoja ścieżka – masz prawo skręcić.
Masz prawo wybrać siebie.
Jak odzyskać siebie?
Jeśli czujesz się wypłukana lub wypłukany emocjonalnie, zacznij od małych kroków. Jedna decyzja dziennie, która będzie oparta nie na obowiązku, ale na wyborze. Jedna rozmowa, w której nie mówisz o wynikach, ale o emocjach. Jeden dzień, w którym pozwolisz sobie na zatrzymanie.
W pracy z klientami uczę, że strategia bez sensu to tylko schemat. Cel bez emocji to tylko zadanie. A sukces bez poczucia spełnienia to żadne zwycięstwo. Zadbaj o siebie. Nie dlatego, że tak teraz modne. Dlatego, że nikt inny nie zrobi tego za Ciebie. Możesz działać efektywnie, budować markę, prowadzić firmę – i jednocześnie mieć kontakt ze sobą. Ale trzeba ten kontakt regularnie odnawiać.
Pamiętaj!
Jeśli czujesz, że utknęłaś w realizowaniu celów, które już nie są Twoje – nie ignoruj tego. Jeśli Twoje życie zaczyna przypominać checklistę bez emocji – to znak, że czas wrócić do źródła. Do siebie. Nie musisz rzucać wszystkiego i jechać w Bieszczady. Wystarczy, że znów zaczniesz słyszeć swój wewnętrzny głos. Ten, który podpowiadał Ci kierunki, zanim ktoś powiedział Ci, co wypada.
Nie jesteś tu po to, by tylko dowozić. Jesteś tu po to, by naprawdę żyć.
Zajrzyj na webinar – razem przekształcimy cele w drogę z sercem
Już 15 lipca 20.00 – organizuję bezpłatny, inspirujący webinar, skierowany do kobiet, które chcą przestać tylko planować, a naprawdę zacząć osiągać cele po swojemu, bez presji i bez poczucia pustki i
Zapisz się: https://celomania.com/webinar-lipiec/
Webinar to część programu Celomania, gdzie wspólnie przechodzimy od planowania do działania z sensem. Ten lipcowy webinar to okazja, by poczuć różnicę między „dowiezieniem celu” i „przeżyciem go”.
Dołącz do programu #Celomania!
Celomania to autorski program transformacyjny, który stworzyłam, by pomóc kobietom nie tylko wyznaczać cele, ale naprawdę je realizować – w zgodzie ze sobą, swoim rytmem i wartościami.
To nie kolejny system produktywności, który wymaga perfekcji i nadludzkiej dyscypliny. Celomania to przestrzeń, w której planowanie przestaje być presją, a staje się drogą do życia z sensem.
W Celomanii łączę moje wieloletnie doświadczenie w pracy z liderami i przedsiębiorcami z narzędziami, które działają w praktyce – również wtedy, gdy motywacja siada, życie zaskakuje, a energia nie zawsze jest na pełnym poziomie. Pomagam uczestniczkom:
- odzyskać kontakt ze sobą i swoimi prawdziwymi potrzebami,
- zbudować plan działania, który jest osiągalny i lekki,
- przestać odkładać swoje marzenia „na później”,
- działać skutecznie, ale bez wypalenia i perfekcjonizmu,
- utrzymać momentum nawet wtedy, gdy wszystko krzyczy: „odpuść”.
Celomania to proces, który nie kończy się na planie – on zaczyna się od odwagi, by wybrać siebie i zacząć naprawdę żyć po swojem. To przestrzeń dla kobiet, które chcą czuć, że ich cele mają sens – i że droga do nich może być przyjemna, spokojna i zgodna z ich naturą.

Karolina Karolczak
Mentorka skutecznego planowania i realizacji celów
Realizacja ambitnych celów wymaga nie tylko wizji, ale przede wszystkim skutecznej strategii i konsekwentnego działania. Dzięki sprawdzonym metodom możliwe jest zwiększanie przychodów, optymalizacja procesów i podejmowanie trafnych decyzji biznesowych, które przekładają się na długofalowy wzrost i stabilność.
Jako twórczyni programu #CELOMANIA, wspiera firmy w skalowaniu biznesu i zwiększaniu rentowności nawet o 30% rocznie. Jej podejście łączy precyzyjną strategię z praktycznym wdrażaniem, co pozwala organizacjom działać efektywniej i szybciej osiągać kluczowe cele.
Zarządzała strategiami w 24 krajach, współpracując z międzynarodowymi markami, takimi jak Frugo, Levi’s, Black, Dr Witt, Pluxee (dawniej Sodexo) i Grupa ENEL-MED. Dzięki doświadczeniu w globalnych strukturach wie, jak dostosować strategię do specyfiki różnych rynków i branż, co pozwala skutecznie konkurować i rozwijać się na nowych poziomach.
Świadome decyzje, eliminowanie chaosu i wdrażanie konkretnych działań to fundamenty jej pracy, które przekładają się na mierzalne rezultaty. Oparte na strategii, optymalizacji procesów i efektywnym zarządzaniu zasobami doradztwo pozwala działać szybciej, sprawniej i bardziej rentownie.
Jest cenioną ekspertką w zakresie strategii rozwoju, optymalizacji działań biznesowych i transformacji organizacyjnej. Wspiera w przejściu od pomysłu do sukcesu,
artykuł sponsorowany
Sprawdź także:
- Jak osiągać cele? Uwolnij swój potencjał!
- Jak planować, żeby osiągać cele?
- Jak planować cele? Poznaj metodę SMART [Myśl w ruchu]