
Odczuwasz brak energii? Odpowiedz sobie na kilka pytań!
Odczuwasz brak energii i chęci do dalszych działań? Parę dni temu czułaś radość, że możesz realizować cele, mówiłaś, że lubisz jak wokół Ciebie dużo się dzieje, a dzisiaj oddałabyś wszystko, żeby cały dzień móc przeleżeć w łóżku?
Brak energii i chęci do życia i robienia czegokolwiek oczywiście można zrzucić na złą pogodę i na jesienny klimat na dworze – w końcu wokół robi się szaro i ponuro, wszędzie widać spadające liście, ciągle pada. Co więc zrobić, żeby w te gorsze dni postawić się na nogi, zyskać nową siłę do działania i dać sobie „energetycznego kopa”? Zacznij od zadania sobie kilku pytań.
Czy masz wystarczającą ilość snu?
Jeśli późno kładziesz się spać i wstajesz wcześnie rano, to być może sypiasz zbyt krótko? Niewystarczająca ilość snu powoduje rozdrażnienie, kłopoty z pamięcią, wywołuje bóle głowy i obniża odporność. Jeśli odczuwasz brak energii i chęci do pracy, po prostu się połóż, zregeneruj siły, odpocznij. Podaruj sobie kilka dodatkowych godzin snu.
Czy zdrowo się odżywiasz?
To jeden z ważniejszych punktów, nad którym powinnaś się zastanowić, kiedy odczuwasz brak energii. Być nie masz siły, ponieważ rano nie dbasz o to, żeby zjeść śniadanie? Bywa też, że sięgasz po fast-foody lub niezdrową, pakowaną żywność? A może cały Twój dzień opiera się na dolewaniu kawy do kubka i całkowicie zapominasz o posiłkach? Jeśli odpowiedziałaś pozytywnie na te pytanie, pomyśl o zmianie nawyków żywieniowych.
Czy nie przesadzasz z używkami?
Weźmy na tapetę kawę. Picie jej w zbyt dużych ilościach po pewnym czasie przynosi efekt inny od oczekiwanego. Organizm się przyzwyczaja do kofeiny i jednocześnie zaczyna domagać się jej coraz więcej. Pijemy kubek kawy, dostajemy energetycznego kopa, czujemy się pobudzeni… na chwilę. Później poziom naszej energii drastycznie spada, stajemy się jeszcze bardziej senni niż przed wypiciem kawy – tak to działa. Picie kawy w zbyt dużej ilości powoduje wypłukiwanie witamin z organizmu, rozdrażnienie i bóle głowy, także ostrożnie z używkami! Kawa? Oczywiście! Korzystaj, ale z umiarem.
Czy jesteś aktywna fizycznie?
Nic tak nie dodaje energii jak aktywność fizyczna. Może pomyślisz, że przecież to wysiłek, który niesamowicie męczy i nie masz potrzeby, żeby się go podejmować. Popatrz na to z innej strony – ćwiczenia wpływają korzystnie na zdrowie, wygląd sylwetki, poprawiają kondycję a do tego relaksują, pomagają rozładować negatywne emocje, uspokajają. A zmęczenie? Oczywiście, że jest! A do tego satysfakcja i wiele korzyści! Przy regularnych treningach na pewno odczujesz, że masz więcej energii do działania, a niepotrzebne napięcie czy stres zostaną złagodzone lub całkowicie znikną.
Na temat każdego z powyższych punktów można byłoby dyskutować bez końca! Zdrowe odżywianie, wystarczająca ilość snu, aktywność fizyczna i ograniczenie używek – to moje metody na zwiększenie dawki pozytywnej energii w ciągu dnia! A jaki jest Twój sprawdzony przepis? Podziel się nim w komentarzu, dzielmy się pomysłami!
Artykuł się zainteresował? Zobacz również: Jak rano wstać? Powitaj poranek z uśmiechem!
Najlepiej wypośrodkować wszystkie te punkty, ale czasami dopada nas jakieś takie przesilenie, nie wiadomo skąd i jak… 😉
To tylko kilka przykładowych punktów, które mogą stanowić sedno problemu. Oczywiście, jak powyżej wspomniała @sylwiazlasosferapl:disqus, ważna jest także motywacja i wyznaczanie sobie celów, które napędzają nas do działania. Ważne jest także pozytywne nastawienie, nie mówić, że coś się nie uda, lecz małymi krokami do tego dążyć i doceniać nawet małe sukcesy. 🙂
Niezwykle istotnym czynnikiem jest także motywacja do działania. Jeśli się wysypiamy, zdrowo odżywiamy, jesteśmy aktywni fizycznie a nie mamy celu samego w sobie, pasji i motywacji, to nasza energia ulatuje w ekspresowym tempie. Dbanie o zdrowie fizyczne jak też psychiczne jest ważne. Pozdrawiam 🙂 Sylwia z lasosfery
Sylwia, oczywiście, że masz rację! 🙂 Jeśli stracimy z oczu cel, nasze wysiłki idą na marne. Na temat motywacji pisałam osobny artykuł i jeszcze na pewno nie raz do tego wrócę – temat rzeka!
U mnie też sporo znajdziesz o motywacji. 😀 Jeśli masz ochotę zapraszam. W ,,kupie” siła. 😀
Zaglądam na bieżąco, a o motywacji już u Ciebie czytałam a nawet skomentowałam! 🙂
Miałam taki moment rok temu i trwało to kilka miesięcy, że mogłam spać bez przerwy…. Przyjrzałam się swojej diecie i od kiedy jem rozsądniej, czuję się o niebo lepiej! 🙂
Jeśli nasza dieta pozostawia wiele do życzenia, brakuje w niej warzyw i owoców lub jemy jeden, szybki posiłek w ciągu dnia, to nie mamy skąd czerpać siły i energii, czujemy się znużeni, przemęczeni i rozdrażnieni. Dobrze, że zmieniłaś nawyki żywieniowe i wszystko wróciło do normy. Ja zamierzam wprowadzić u siebie nawyk regularnych posiłków, także trzymaj kciuki! 🙂
Powodzenia! Na początku nie jest łatwo, ale później jest już z górki 🙂
Mam nadzieję, że tak własnie będzie. Najważniejsze, żeby nie zniechęcać się już na początku. 🙂
Akurat mam taki okres i nie wiem czy to przemęczenie pracą czy coś z Twoim punktów, które fajnie rozpisałaś , muszę to sprawdzić.
Pamiętaj, żeby w tym natłoku obowiązków zawsze znaleźć czas na chwilę przerwy, odrobinę czasu dla siebie. 🙂
Na zmęczenie psychiczne ruch jest najlepszy! Daje niesamowitego kopa i duuuuuużo radości 🙂
Jestem tego samego zdania. Mogę mieć zły nastrój, brak chęci do zrobienia czegokolwiek, ale jak trochę poćwiczę od razu czuję się lepiej. 🙂
Jako mama jestem notorycznie niewyspana. Przynajmniej odkąd moje mlodsze dziecko zaczęło budzić się co godzinę-dwie każdej nocy. Więc ja rano nie mam sił by wstać. Jednak mając cel łatwiej mi się ogarnąć. A jak jestem wkurzona, sprzątanie idzie mi sprawniej, szybciej i mnie uspokaja. ?
U mnie jest podobnie ze sprzątaniem. Jak jestem zła, zdenerwowana to sprzątanie pomaga się zrelaksować. Czy z nami jest coś nie tak? A tak poważnie, na dobre nam to wyjdzie – w domu będzie błysk. Haha, żeby tylko bliscy nie podłapali i nie zaczęli nas celowo wyprowadzać z równowagi, bo już nie będzie tak kolorowo. 😉
No dobrze, byłam szczera sama ze sobą i trochę muszę się poprawić 🙂
Nad czym planujesz popracować? 🙂
Ogólnie ćwiczenia, cukier i rozwój osobisty. Wszystkiego po trochu.
U mnie brak snu niestety robi swoje 🙂
Ja ostatnio dość dobrze się wysypiam.. Ale były takie momenty, że sypiałam zbyt mało i zmęczenie dawało się we znaki.
Zawsze na jesień mam mały spadek energii ale staram się z tym walczyć – w tym roku od września wystartowałam z basenem i od razu mam więcej motywacji i chęci! 🙂
Basen to świetny pomysł! Pływanie na pewno dodaje Ci energii a do tego dbasz o zdrowie i kondycję. 🙂
Brak czasem śniadania daje popalić. Familia zawsze mi mówiła, że przed wyjściem do pracy powinnam coś zjeść. a i sen to też średnio… czasem tylko 4-5godzin. Pora to jakoś poprawić.
Kawy nie pijam wcale.
Pozdrawiam.
Ja za to piję zbyt dużo kawy! A co do śniadania, pamiętam, jak chodziłam do szkoły – prawie nigdy nie chciałam jadać śniadań. Teraz przywiązuję do tego dużą uwagę. 🙂
Przyznaje się bez bicia, że uwielbiam kawę. Można nawet powiedzieć, że jestem kawoszem. Zdecydowanie prawdą jest, że w dużej ilości działa negatywnie, niemniej staram się z tym walczyć 😉
Dobrze Cię rozumiem, bo sama pijam kawę w ogromnych ilościach! I nawet nie jestem pewna czy chciałabym walczyć z tym nawykiem. 😉
Ze spaniem mam największy problem :/
Śpisz za mało czy za dużo? Kładziesz się zbyt późno czy nie chce Ci się wstawać rano? 🙂
Bardzo mądry wpis, wszystko w kapsułce – szczególnie kawa mam wrażenie jest niedoceniana jako przyczyna naszego zmęczenia. Wymieniłaś takie podstawowe rzeczy, które warto sprawdzić, zanim zacznie się szukać przyczyn u lekarza.
Moim celem było właśnie zwrócenie uwagi na te podstawowe, niemalże oczywiste rzeczy, o których na codzień zapominamy. 🙂 Wymieniłam mocno podstawowe rzeczy – nie zagłębiałam się w temat szczegółowo, ponieważ moim zdaniem każdy z tych podpunktów zasługuje na oddzielny artykuł. Do tematu wrócę na pewno i bardziej go rozwinę.
Ja ze spaniem mam straszby problem a z wybudzeniem nie wspomne :/
Ja mam ten problem, że lubię chodzić spać późno a chciałabym wstawać wcześnie. A niestety tak się nie da. 🙂
Świetny wpis, bardzo pomocny i rzeczowy. Spełniam wszystko oprócz tego snu, bo nie potrafię czasami wcześniej się położyć spać… A rano trzeba wstać. Gdyby nie to byłabym przykładem zdrowia 😀
Jeśli chodzi o sen, u mnie jest podobnie. Chodzę późno spać, a później się dziwię, że trudno jest mi wstać rano. 🙂
Ostatnio miałam taki spory spadek formy ale nagle wszystko wróciło do normy. Sądzę, że duży wpływ akurat na mnie ma pogoda. Chociaż jedzenie i aktywność fizyczna też jest bardzo ważna. Często jest tak, że nic mi się nie chce ale poćwiczę i od razu mam więcej energii. Oczywiście nie są to ćwiczenia za bardzo obciążające, a takie rozluźniające typu joga.
Jak widzimy za oknami spadające liście, jest ponuro i ciągle pada to łatwo się rozleniwić, lub stracić dobry nastrój. 🙂 Dobrze, że to tylko chwilowe!
Ja na brak energii nie narzekam, ale na wszystkie zadane przez Ciebie pytania mogę odpowiedzieć twierdząco 🙂
To bardzo dobrze! Rozumiem, że energii do działania Ci nie brakuje i zarażasz innych optymizmem? 🙂
Brak energii może nadejść teraz, przy tych jesiennych słotach
To prawda, deszcze i ponura pogoda może rozleniwić i wprawić w gorszy nastrój, ale trzeba walczyć i szukać tego zastrzyku energii, właśnie w takich, podstawowych czynnościach, jak np. aktywność fizyczna czy odpowiednie odżywianie. 🙂
Dieta – zdecydowanie do poprawy u mnie w ostatnim czasie
🙂
Co planujesz wykluczyć z Twojej diety a co dodać? 🙂
Dieta, aktywność fizyczna i zero używek – zamiast tego proponuję pić yerbę, zdecydowanie lepsze dla organizmu poprawiający samopoczucie na cały dzień a nie tylko na chwilę.
Odpowiednia dieta i aktywność fizyczna nie daje chwilowego zastrzyku energii. Każdy ma swoje sposoby na motywację i nabranie sił do działania. Yerbę kiedyś pijałam. 🙂
U mnie przede wszystkim punkt pierwszy – jest tyle ciekawych rzeczy, że czasami aż szkoda iść spać … 😉 Ale organizm się o swoje upomina i przychodzą takie dni, że zamiast zrobić cokolwiek idę spać!
Mam ten sam problem, mi też ciężko się położyć o w miarę wczesnej porze. Zawsze jest mnóstwo rzeczy do zrobienia, akurat tuż przed pójściem spać. 🙂
U mnie w taką pogodę, jaka jest teraz, wygrywa odpowiednio długi sen + ucinanie sobie drzemek w ciągu dnia, jeśli trzeba. Niestety niedoboru snu nie jestem sobie w stanie w żaden sposób zrekompensować. 🙁
W taką pogodę fajnie byłoby sobie dłużej pospać. Sen jest ważny, bo jak jest się zmęczonym, to wykonywanie pracy czy codziennych czynności trwa o wiele dłużej niż wtedy, kiedy człowiek jest wyspany. 🙂
Rzeczywiście na mnie bez wątpienia pozytywnie działa dieta i aktywnosc fizyczna
Odpowiednia dieta i aktywność fizyczna mogą naprawdę poprawić samopoczucia a do tego wpływają na wygląd sylwetki i zdrowie. Same plusy. 🙂
ważna jest dieta i aktywność, ale u mnie zbawiennie działa po prostu dobry sen 🙂
Zgadzam się. Jeśli jesteśmy niewyspani, to nawet nie mamy ochoty na aktywność fizyczną czy myślenie o odpowiedniej diecie. Marzymy tylko o tym, żeby się położyć. 🙂
Na mnie najbardziej działa aktywność fizyczna!
Na pewno daje zastrzyk energii! A jaką aktywność wybrałaś? 🙂
Moje bolączki to nie do końca zdrowy tryb życia no i kawa w hektolitrach. Powoli się od niej odzwyczajam ,ale jest ciężko. Poza tym równie powoli wprowadzam zdrowsze nawyki żywieniowe i aktywność fizyczną. Ciężka i długa droga.
Ja też pijam ogromne ilości kawy… Ale nie jestem pewna, czy chciałabym wyeliminować ten nawyk. No może odrobinę ograniczyć. 🙂 Trzymam kciuki za wprowadzanie dobrych nawyków!
Ewidentnie bark aktywności fizycznej wpływa u mnie na pogorszenie samopoczucia. Ostatnio zmieniłam pracę i nie mogę się przestawić.
Pracujesz teraz w innych godzinach, czy po prostu nie możesz się przyzwyczaić do nowego otoczenia?
Inny tryb pracy. Wcześniej byłam cały czas w ruchu, teraz 8h praca siedząca przy komputerze plis dojazdy, zamiast 3km, 20km w jedną stronę
Mam podobnie i też nie łatwo jest mi się przyzwyczaić do siedzącej pracy. 🙂 Trzeba zapewnić sobie więcej ruchu po powrocie do domu. 🙂
O każdy z tych punktów trzeba dbać w odpowiedni sposób, pominięcie któregokolwiek spowoduje pojawienie się problemów.
Zgadzam się w stu procentach. Najważniejsze, to zachować odpowiedni balans, pomiędzy tymi polami. 🙂
Brak snu to teraz głównie u mnie z powodu nocnego wstawania do malucha
Tego nie unikniesz. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdujesz czas w ciągu dnia na regenerację. Chociażby na krótką drzemkę czy wyciszenie. 🙂
4xnie, hmmm chyba pora coś zmienić.
Małymi kroczkami, warto! 🙂 Od czego planujesz zacząć?
dokładnie. Lekceważymy sen, jedzenie i ćwiczenia – a potem się dziwimy gdzie nasza chęć życia 🙂 dobre przypomnienie przed słynną jesienną chandrą 🙂
Jesienna pogoda może odrobinę popsuć nam nastrój, ale jeśli zadbamy o sen, odpowiednie odżywianie, czy aktywność fizyczną – na pewno dostaniemy zastrzyk energii. 🙂
Ja dziś mam zgon total. Przeholowałam. Tzn wpisałam w bilans to, że będzie zgon. Bo doba się nie rozciągnie I miałam super wyjazd, ale potem wydatek energii zbyt duży w pracy. I jest problem z regeneracją.
A wszystko co piszesz prawdą jest. Dorzucę jednak 3 grosze. Zawsze byłam sową. Od kilku tygodni pracuję na 6 rano . .iiiii szok. Da się żyć. Sen rano jest mniej wydajny, niż ten przed północą. Zawsze myślałam , że to takie bajanie. Ale coś w tym musi być. 🙂 Pozdrawiam.
Ciężko byłoby mi się przestawić na wstawanie rano.. Ale czasem trzeba. I wiesz co? Masz rację. Jak wcześnie wstaję, jestem bardziej wypoczęta. Mam nadzieję, że znajdziesz czas na regeneracje, żeby energia wróciła ze zdwojoną siłą. 🙂
dlatego ja się cieszę, że się zmusiłam przyjmując tą pracę. Jeszcze lepsze jest że o 7 rano jadę 20 minut na rowerze do niej. Co jest kosmicznym pomysłem! Ogólny bilans jest na plus. Czasem jednak energia zjeżdża, mimo że pilnuje się wszystkich twoich punktów. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie z kanapki na której sobie beztrosko gniję
🙂
Może bierzesz za siebie za dużo obowiązków? Czasem mamy tyle rzeczy do zrobienia, a jeszcze bierzemy na siebie coś nowego i czujemy się przemęczone. co do roweru, też planuję kupić i dojeżdżać nim do pracy. Trzymaj kciuki, żebym zrealizowała ten plan. 🙂
Interesujący wpis 🙂
Dziękuję. 🙂
Chyba największy problem mam z wysypianiem się. Przy pierwszych zmianach męża mam pobudkę o 4, przy nockach – koło 6, gdy pies już nerwowo wyczekuje na powrót pana. Do tego dochodzą sporadyczne nocne przebudzenia córki. Z tym tematem niewiele mogę zrobić, bo o ilości mojego snu decydują ewentualne czynniki zewnętrzne.
Z używek raczej nie korzystam, o zdrowe odżywianie staram się dbać, regularnie chodzę też na zajęcia fitness, jogę i siłkę, więc jakoś z tym ruchem nie jest źle 🙂
Przeczytałam na początku, że „zmieniłaś męża”! 😉 Trudno znaleźć ten dodatkowy czas na sen – najlepiej, gdyby doba miała 48 h! 🙂
Tyle jest do zrobienia… kiedy tutaj czas na sen.
Może uda się czasem położyć godzinę wcześniej, żeby zyskać tą dodatkową godzinę snu? Jak jesteśmy wyspani, szybciej wykonujemy zadania, mamy „otwarty umysł” i jesteśmy bardziej skoncentrowani na tym, co robimy – same plusy. 🙂
Uff…wszystko znane, tylko tak ciężko się czasem zotywować, by się tego twardo trzymać, jak życie gna do przodu i ciągle coś się dzieje 😉
Trudno stosować się do powyższych wskazówek, żyjąc w ciągłym biegu… Ale małymi kroczkami, może się uda? 🙂
Oj ostatnio mam problem z brakiem energii. Pewnie przez deficyt snu…
Może warto byłoby czasem położyć się do łóżka godzinę wcześniej? 🙂
Mnie nie dotyczy brak energii – jestem istny żywym srebrem i nie mogę usiedzieć w miejscu.
To pozytywnie! Jesienna chandra Cię nie dotyczy. 🙂
Ojej, źle mi te odpowiedzi wypadły. Używek prawie żadnych :D, ale snu mało, odżywiam się jako tako, ale nieregularnie, aktywności fizycznej malutko :/. Muszę nad sobą popracować! 🙂
Trzymam kciuki za wprowadzenie dobrych nawyków! 🙂
Niestety kurcze ważne jest to co jemy, a jedzac w biegu sami fundujemy sobie „śnięcie” 🙁
Trzeba by było przygotowywać sobie jedzenie dzień wcześniej, albo chociaż włączyć do codziennej diety więcej warzyw i owoców…
Nie piję kawy (tylko raz-dwa razy w tygodniu) i ćwiczę 3 razy w tygodniu – i widzę, że odkąd zaczęłam, mam więcej energii 🙂
Ja piję ogromne ilości kawy! Świetnie, że wprowadziłaś u siebie dobre nawyki. 🙂
Jeśli na wszystkie z powyższych pytań się odpowiedziało i żyje się zdrowo, warto zbadac tarczycę , cukier i glukoz 🙂
Oo właśnie! Cenna uwaga, popieram.
<3
za mało sypiam i jem beznadziejnie ehhh zmienie to moze za kilka lat jak mi dzieci podrosna
Jak to za kilka lat? Drobnymi kroczkami, ale teraz, bo inaczej zawsze będzie jakaś wymówka. 🙂
ciekawy wpis, będę tu wracać:)
Cieszę się, zapraszam! 🙂
Bardzo dużo ludzi nie widzi związku braku energii i chęci do działania z takimi rzeczami jak styl życia, dieta i aktywność fizyczna. W razie zmęczenia sięgają po kolejną kawę (albo, o zgrozo, energetyka) i mają nadzieję, że przejdzie, zamiast zapytać swojego ciała, czego mu brakuje i jak może mu pomóc. Czasem nie trzeba wiele 🙂
To prawda, ale jak sięgamy po kilka kaw w ciągu dnia, to organizm się przyzwyczaja. Wtedy kofeina wcale nie działa na nas pobudzająco… Albo inaczej – działa, ale tylko na chwilę. Wiem z doświadczenia, bo kawa towarzyszy mi każdego dnia. 😉
Ten wpis mnie wcale nie pocieszył…;p
I własnie nie miał być pocieszeniem! Miał dać solidnego kopniaka do działania i zmiany nawyków na lepsze. 🙂
Ja to mam chyba większość tych grzechów na koncie… ;))) Ale cóż zawsze mogę się poprawić i najlepiej u mnie sprawdza się większa dbałość o dietę.
A jak wygląda Twoja dieta? Starasz się jeść regularnie? Jesz dużo warzyw? Podrzuć parę wskazówek, może akurat wprowadzę coś u Ciebie. 🙂
Jestem porządna i dbam o równowagę, więc to nie moje grzeszki… No, może czasami…;)
Dobrze, że dbasz o siebie, małe „grzeszki” każdemu się mogą przytrafić. 😉
Zdecydowanie wszystko to prawda, tylko bardziej od powodów przydałyby się wskazówki jak ich unikać 🙂
Dzięki za sugestię! Zainspirowałaś mnie do przygotowania kolejnego artykułu. 🙂
Ja dodałabym do kompletu – oddanie sie pasjom. One daja energię i równowagę.
To też zależy, czasem przez zmęczenie nie mamy ochoty i siły na nic, nawet na realizowanie pasji. Odkładamy to na później. 🙂 Ale zgadzam się, jeśli robimy to co lubimy, oddajemy się temu zajęciu ze zdwojoną siłą. 🙂
Jeżeli nie mamy sił na pasję i na nic, to objaw wstępny tzw. „depresji” i wtedy trzeba iść do lekarza. często się takie objawy lekceważy a tu potrzeba już profesjonalnej porady.
Nie koniecznie! Ja piszę o takiej sytuacji, kiedy ktoś wraca z pracy i pada ze zmęczenia. 🙂